niedziela, 14 czerwca 2015

Złoto, złoto, złoto

Piękny i pociągający jest blask złota :)
Dlatego też od wielu wieków podkreśla ono cenne piękno ważnych przedmiotów: zaręczynowy pierścionek, obrączka, medalik. W baśniach spotykamy złote pantofelki, złote korony, pierścienie, złote kielichy. 
Pozłotnictwo w ikonie jest osobną dziedziną sztuki, niekoniecznie związaną z malowaniem ikon. Często pozłotnictwem lub złotnictwem zajmują się artyści plastycy, bowiem dekoracyjność złoconej powierzchni wymaga umiejętności technicznych, ale i też wyczucia.
Mamy wiele rodzajów złota do złoceń, sprzedawanych w "książeczkach". Znalazłam ciekawy film, który ilustruje, w jaki sposób wykonuje się cieniutko walcowanw płatki złota. https://youtu.be/ONtjLtBBKXk
Można kupić złoto w wielu gatunkach: białe - srebrne, antyczne - ciemniejsze, dukatowe - żółte, rosenoble - różowawe oraz czyste złote złoto, najdroższe. Ja naczęściej używam złota dukatowego w wersji pogrubionej.


Płatki złota tnie się specjalnym nożem na twardej, pokrytej irchą poduszce introligatorskiej i przenosi na obraz za pomocą płaskiego pędzla - chwytaka, zrobionego z włosia wiewiórki. Wymaga to wprawy, ponieważ złoto, jak żywe, wywija się i marszczy we wszystkie strony. Może kiedyś pokuszę się o zrobienie krótkiego filmiku, ilustrującego jak to wygląda.

Złoci się na dwa sposoby: na żywiczny klej tzw. mikstion oraz na glinkę pulmentową.
Złocenie na mikstion.
Mikstion najbardziej naturalny występuje w wersji 12-godzinnej, czyli nadaje się do złocenia po upływie 12 godzin od nałożenia. Podłoże pod klej powinno być idealnie wyszlifowane, co widać na zdjęciu:


Na taką powierzchnię nakładamy od 3-6 warstw politury na szelaku, który ostatecznie uszczelnia i wygładza powierzchnię do stanu lustra i następnie cienko smarujemy klejem za pomocą płaskiego pędzelka. Po 12 godzinach można nakładać płatki złota. Jeżeli powierzchnia ma mieć jakiekolwiek ornamenty, to należy je wykonać jeszcze przed procesem szlifowania. Powierzchnię pod złocenie można zabarwić suchym pigmentem na żółto lub czerwono, co nada złotu głębi i lekko je podbarwi. Po upływie 10-14 dni można powierzchnię wygładzić płatkiem waty i zabezpieczyć warstwą politury na szelaku - jasnej lub ciemnej.


Złocenie na pulment jest uważane za najszlachetniejszy i najtrudniejszy rodzaj złocenia. Używamy do niego specjanej glinki w kolorze żółtym bądź czerwonym. Na wypolerowaną powierzchnię nakładamy ciepłą glinkę zmieszaną w odpowiednich proporcjach z wodą klejową (woda destylowana + króliczy klej w proporcjach 12 : 1). Ja mam do tego najdelikatniejsze pędzle z włosia wiewiórczego, które nie zostawiają smug. Po nałożeniu ok. 6 warstw glinki, powierzchnię szlifuje się papierem ściernym 1500 - 2500 i "wiszuje" specjanym pędzlem ze świńskiej szczeciny.



Powierzchnia glinki powinna być idealnie gładka i połyskująca. Złoto, piekne złoto, wychwyci bowiem każdą nierówność i odbije ją kilkakrotnie większą, jak w powiększającym szkle. Należy też uważać na wszelkie pyłki, zgrubienia i nierówności.
Płatki złota nakładamy pędzlem-chwytakiem na mocno zwilżoną powierzchnię glinki. "Klej" na glinkę to nic innego, tylko 40% czysty alkohol z dodatkiem wody klejowej, który błyskawicznie odparowuje z powierzchni glinki. Należy więc się spieszyć i złocić bardzo sprawnie. Po nałożenia złota, płatki tapujemy delikatnie kłebkiem waty, wklepując je w powierzchnię. Po upływie ok. 10 - 15 min. złoto mozna szlifować specjalnymi agatami do pełnego połysku.


Ja z tego imponującego zestawu posiadam łopatkę, szpic i jeden z zagiętych agatów. Narzędzia niemało kosztują i sprowadzam je przez internet ze specjalistycznego sklepu.
Jednak efekt jest warty zachodu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz