niedziela, 14 czerwca 2015

Anioł Janin

Wykonany dla niezwykłej i pięknej kobiety na pełne urodziny :) Niechaj się nią opiekuje.
To moja pierwsza ikona ze złoceniem wykonanym w technice pulmentowej, która dała mi wiele radości i satysfakcji. Złocenie trwało o wiele dłużej niż w poprzedniej wersji - na żywicę mikstionową, ale dało mi mozliwość polerowania złota agatem i wykorzystania nowego efektu. Oto kolejne etapy pracy nad ikoną:



Surowe podobrazie pokrywam warstwą kleju króliczego (klej króliczy + woda destyowana w proporcji 1 : 8) a po upływie dnia przyklejam warstwę jałowej gazy gęstym roztworem kleju (1 : 4). Następnie nakładam 12 warstw kleju króliczego połączonego  z gipsem złotniczym. Ten proces jest opisany przeze mnie w poście GRUNT TO GRUNT.
Następnie szlifuję powierzchnię gipsu kolejno papierami ściernymi: 120, 200, 400, 600.


Pięknie błyszczy! Następnie nanoszę rysunek anioła, własnego pomysłu, specjanie dla Janin.


Anioł ma być złocony nową techniką. Kupuję agaty i glinkę. Nanoszę glinkę, najpierw na nimb.


 Potem na całość. Własćiwie mogłabym od razu, ale wolę być ostrożna pierwszy raz.


Proces złocenia jest bardzo skomplikowany. Opisuję go w poście ZŁOTO, ZŁOTO, ZŁOTO. Na zdjęciu jest widoczne szlifowanie glinki specjalnym pędzlem - wiszorem, o niezwykle ostrej, chropawej powierzchni.
W efekt:

Anioł jest taki, jaki miał być: radosny, pastelowy. Właśnie taki, jaka jest Janin, a właściwie jaką ja ją znam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz